Uprawa warzyw zimą

2013-03-09
IGOR

Wpis z eksperymentu "Przez rok nie kupię jedzenia"prowadzonego w latach 2012 - 2014.

Zima jest piękna, ale w naszym klimacie na przednówku brakuje jedzenia. Szczególnie w takim roku jaki mamy obecnie. Zapasy zimowe już się kończą lub tracą świeżość, a wiosenne płody jeszcze nie są gotowe na stół. Wydawało mi się, że to najtrudniejszy okres gdy jest się samowystarczalnym. Kolega dał mi dwie cenne rady: kiełkuj na przednówku ziarna – to źródło witamin i energii życiowej oraz … uprawiaj warzywa zimą. W ten sposób dzięki Markowi dotarłem do kolejnego „wariata”, który rozszerza tradycyjne rolnictwo. Eliot Coleman w swojej książce „The Winter Harvest Handbook” łamie powszechne przekonanie, że zima to czas spoczynku dla wszelkich upraw.

Wypracowaną przez lata metodę Eliota można podsumować w ten sposób:

1Warzywa uprawiamy w tunelu foliowym z dodatkową warstwą folii tuż nad uprawami (foliak w foliaku).2Odpowiednio dobieramy terminy wysiewu.3Uprawiamy warzywa, które są odporne na niskie temperatury.

Jeśli jesteście zainteresowani szczegółami to polecam zakup wspomnianej wcześnie książki, w której jest sporo zdjęć i szczegółowych opisów poszczególnych technik.

Przybliżę nieco metodę Eliota. Nad grządkami w tradycyjnym tunelu foliowym przygotowuje się proste druciane rusztowanie. Gdy temperatura spada to rośliny przykrywane są drugą warstwą lekkiej folii – tak jakby kołdrą. Na rysunku poniżej starałem się przekazać jak to wygląda.

Ta foliowa kołderka nad roślinami jest znacznie cieńsza od tej, z której zbudowany jest tunel. Dołożenie drugiej warstwy ochronnej ponoć czyni dużą różnicę i pozwala odpornym roślinom przetrwać, gdy na zewnętrz temperatura spada poniżej -22 stopni. W efekcie podwójna ochrona daje taki sam efekt jak przeniesienie uprawy o dwie amerykańskie „strefy klimatyczne” na południe.

W mroźną zimę tuż po wschodzie słońca rośliny są przykryte szronem. Gdy tylko słońce zacznie oświecać tunel foliowy szron schodzi z roślin i ziemi pozwalając na znacznie spowolniną – ale jednak wegetację.

Eliot stosuje zarówno duże tunele foliowe o wymiarach 7 m x 14 m oraz małe o szerokości ok. 2 m i wysokości ok. 1,2 m. Te duże raczej nadają się do zastosowań profesjonalnych – Eliot żyje ze sprzedaży warzyw, ale małe tunele z podwójnym przykryciem wydają się ciekawym rozwiązaniem dla pasjonatów.

Tunele są ruchome - duże są instalowane na szynach i można je przesuwać wzdłuż dłuższej krawędzi. Małe po prostu się rozbiera i przestawia w nowe miejsce. Mobilność tuneli daje większą elastyczność w uprawach i między innymi dzięki dobrej wentylacji sprzyja utrzymaniu ziemi w dobrej kondycji.

Przez lata prób i błędów Eliot wybrał odpowiednie warzywa i ich odmiany, które najlepiej sprawdzają się w warunkach zimowych. Najważniejsze z nich to:

  • marchewka – siana w ostatnim tygodniu lipca / na początku sierpnia na zbiory październikowe / listopadowe. Przy podwójnej ochronie foliowej marchewki można zbierać świeże aż do lutego. Świeże „zimowe” marchewki, razem z zieloną natką będącą dowodem na brak przechowywania w chłodniach schodzą ponoć na pniu w lokalnych sklepach.
  • szpinak – zasiany na zewnątrz w drugim lub trzecim tygodniu sierpnia i przykryty podwójnym foliakiem w październiku nadaje się do pierwszego zbioru na Święto Dziękczynienia (28 listopada) i daje później jeszcze cztery zbiory z tych samych roślin aż do kwietnia. Połowę powierzchni foliaków Eliota zajmuje szpinak.
  • por – opisana metoda pozwala na zbiór porów praktycznie przez cały rok,
  • roszponka,
  • rzodkiewka,
  • cebula i szalotka,
  • buraki,
  • ziemniaki,
  • sałaty.

Metoda Eliota Colemana pozwala na wydłużenie okresu wegetacji oraz wydłużenie okresu zbiorów. Niektóre z warzyw możemy zbierać świeże w zimie. Gospodarstwo Elita leży w Maine, gdzie zimą mrozy sięgają do -29 stopni, więc warunki nie wyglądają na znacząco różne od naszych.

W książkach Eliota znajdziecie szczegóły dotyczące jego metody. Ja chciałem jedynie przybliżyć ciekawy pomysł dający nowe możliwości i nie wymagający ani dużego nakładu dodatkowej pracy, ani dodatkowego ogrzewania.

Aby od czerwca mieć już jakieś pożywne warzywa zamierzam spróbować uprawy ziemniaków metodą Eliota w mini foliaku o szerokości 1.6m i długości 3m. Oto szczegółowy przepis Eliota. W połowie lutego przenosimy ziemniaki do pomieszczenia z temperaturą ok. 21 stopni, by z oczek zaczęły wyrastać pędy. W połowie marca ziemniaki są sadzone do „podwójnych” tuneli. Jeżeli są przewidywane duże mrozy to Eliot zaleca przykrycie na noc roślin dodatkową (trzecią) warstwą izolacyjną. Pierwsze ziemniaki są zbierane w połowie maja. Grządka ma ok. 75 cm szerokości i na tej szerokości mieszczą się dwa rzędy warzyw. Odstępy pomiędzy poszczególnymi roślinami wynoszą 20 – 30 cm.

Jeśli wiosna pojawi się niedługo to powinienem zdążyć z ziemniakami do 1 czerwca. Trzymajcie kciuki :).

Projekt "Przez rok nie kupię jedzenia", z którego pochodzi ten wpis jest już historią. Jego kontynuacją jest Akademia Przyziemnych Umiejętności - miejsce, w którym właśnie jesteś. Poza Akademią w ramach ClearMind.pl dbam o dobrostan mentalnym pracowników firm oraz rozwijam kreator stron internetowych Najszybsza.pl. Miło mi będzie jeśli odwiedzisz te projekty!

© 2022 Wszelkie prawa zastrzeżone